Kłamstwo ma różne oblicza, bywa świadome i nieświadome. Badania psychologiczne wykazały, że przeciętny człowiek kłamie dwa razy w ciągu każdego dnia. W czym tkwi tajemnica kłamstwa i jakie są powody zmieniania rzeczywistości?
1. Słodkie, miłe życie z kłamstwem
2. Kłamstwo jako strategia przetrwania
3. Kłamstwo – odruch czy słabość charakteru?
Istnieje kłamstwo białe, kiedy ludzie świadomie mówią nieprawdę chcąc wprowadzić okłamywaną osobę w błąd. Nie jest to zabieg mający na celu wyrządzenie krzywdy, a jedynie pomoc osobie okłamywanej. Z kolei zwykłe kłamstwo jest świadomym zmienianiem rzeczywistości bez podawania intencji. Perswazja czyli samookłamywanie, jest narzucaniem sobie innego obrazu rzeczywistości w celu uniknięcia konsekwencji swojego postępowania.
1. Słodkie, miłe życie z kłamstwem
Wbrew pozorom życie nie byłoby miłe, gdyby nie kłamstwo które dodaje niektórym sytuacjom uroku. Jest to zauważalne zwłaszcza w sytuacji damsko-męskiej, kiedy mężczyzna prawi kobiecie komplementy nijak mające się do rzeczywistości. Ludzie kłamią po to, by uniknąć wzajemnej agresji, by podtrzymać istniejące relacje w społeczeństwie. Bez wzajemnego dowartościowania kłamstwem trudniej byłoby żyć. Układanie rzeczywistości według siebie, zniekształcanie faktów jest w społeczeństwie zjawiskiem bardzo powszechnym. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że gdyby nie kłamstwo wśród ludzi żyłoby się o wiele gorzej.
2. Kłamstwo jako strategia przetrwania
Kłamstwo można traktować jako obronę przed konsekwencjami wyjawienia prawdy. Stąd też wykorzystują je nawet młodsze dzieci. Chcąc uniknąć negatywnego osądu lub kary, ludzie bardzo często posuwają się do kłamstwa. W takich sytuacjach najczęściej wykorzystywane jest kłamstwo białe, które kształtuje rzeczywistość według obrazu osoby kłamiącej. Kłamstwo może być także obroną osoby zakompleksionej. Wystarczy przypomnieć sobie film Andrzeja Wajdy „Panna Nikt”, w którym główna bohaterka, będąc w szkole, zmyśla historię swego pochodzenia.
3. Kłamstwo – odruch czy słabość charakteru?
Psychologia posługuje się pojęciem kłamcy patologicznego, które odnosi się do osoby która nie kontroluje swoich odruchów, jest uzależniona od mówienia nieprawdy. Osoby takie wiedzą, że kłamią ale nie potrafią przestać, nawet jeśli przylgnie do ich etykieta notorycznych kłamców.
Być może u osób nie potrafiących przestać kłamać wiąże się to z zaburzeniami lub nałożeniem na siebie pewnych cech charakteru. Z jednej strony ludzkość traktuje kłamstwo jako zło, a z drugiej strony jest ono zapisane w genach każdego człowieka.
Są sposoby, by wykryć czy dany człowiek kłamie, czy mówi prawdę. Wystarczy użyć wykrywacza kłamstw, który bada zmiany napięcia na skórze zachodzące pod wpływem kłamstwa. Wynik może być jednak niemiarodajny, ponieważ ludzkie emocje przenikają się.
Ubarwianie rzeczywistości za pomocą białego kłamstwa nie jest tak bardzo szkodliwe jak zwykłe kłamstwo, które uderza w osobę okłamywaną. Natomiast samooszukiwanie się jest czasem nawet potrzebne i stosuje się je leczniczo np. w afirmacjach. Jeśli chory człowiek pragnie za wszelką cenę uwierzyć w to, że jest zdrowy, takie somookłamywanie się może przynieść pozytywne efekty.
Co tu się oszukiwać… wszyscy kłamią!
autor założył, że przeciętnie człowiek kłamie 2 razy dziennie, oj chyba więcej. Kłamstwo czasami pomaga w życiu, na przykład żona gdyby wiedziała ile wydał mąż na hobby, to by była zdenerwowana, a tak dobry humor jej nadal nie opuszcza. Dopuszczacie kłamstwo w jakiejkolwiek sytuacji?
Dlaczego ludzie kłamią? Ze strachu oczywiście! To jest główna przyczyna, dla której „dostosowujemy rzeczywistość do swoich potrzeb”. Chociaż każdy znalazłby pewnie swoje powody
No tak to chyba wygląda… Myślę, że jest sens w tym stwierdzeniu, że „Ludzie kłamią po to, by uniknąć wzajemnej agresji, by podtrzymać istniejące relacje w społeczeństwie”. Od ludzi skrajnie szczerych wszyscy uciekają, niestety, taka prawda.